Ukulelove Łejery to zespół, który powstał w 2016 roku w dość nietypowych okolicznościach.

Deszczowe lato skłoniło mnie, aby kupić ukulele i nauczyć się grać kilku piosenek. Po powrocie z wakacji podzieliłam się tymi piosenkami ze swoimi uczniami i wtedy rozpętała się w szkole prawdziwa choroba zakaźna, którą jeden z uczniów nazwał „ukulelozą”. Po dwóch miesiącach zespół liczył 20 osób, a po roku 70! Ach, i żeby było jasne, to nie ja dzieci, ale dzieci mnie namówiły do założenia zespołu.

Obecnie Ukulelove Łejery składają się z trzech grup o różnym poziomie zaawansowania i podobno jesteśmy największym dziecięcym zespołem ukulelowym w Polsce!

W maju 2017 roku Ukulelove Łejery zagrały wspólnie z PPNOU (Pierwszą Poznańską Niesymfoniczną Orkiestrą Ukulele) koncert charytatywny dla Syrii. Tak rozpoczęła się wieloletnia przyjaźń z zespołem PPNOU – organizatorami międzynarodowego festiwalu Cały Poznań Ukulele. Zespół zagrał już kilkadziesiąt koncertów. W szkole zwykle towarzyszy ważniejszym uroczystościom, spotkaniom świątecznym, noworocznym oraz obchodom Międzynarodowego Dnia Muzyki. Przy dźwiękach ukulele świętujemy często pierwszy dzień wiosny, Święto Flagi, dzień rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego. Gramy podczas festynów integrujących społeczność lokalną, a także, gdy cieszymy się z otwarcia filii Łejerów w Ulyankulu w Tanzanii.

Ważnym wydarzeniem dla zespołu było zaproszenie nas przez Centrum Sztuki Dziecka do wzięcia udziału w koncercie galowym 35 Międzynarodowego Festiwalu Filmów Młodego Widza „Ale Kino”. Przypomnieliśmy wtedy piosenkę z repertuaru Łejerów pt. „Czekamy na filmy”.

Z okazji 100 rocznicy odzyskania niepodległości odwiedziliśmy dom kompozytora – Feliksa Nowowiejskiego i wspólnie z jego wnuczką, panią Bogną Nowowiejską, zagraliśmy i zaśpiewaliśmy „Rotę”.

Zagraliśmy również koncert piosenek The Beatles z zespołem Żuki Rock &Roll Band, a podczas festiwalu Cały Poznań Ukulele.

Wśród wielu koncertów szczególne miejsce w naszych sercach mają te, które skierowane są do osób potrzebujących, stąd nasz udział w licznych akcjach charytatywnych. Graliśmy u naszych przyjaciół w Specjalnej Szkole Społecznej „Zakątek”, a także w koncercie charytatywnym „Razem ku nadziei”, z którego dochód przeznaczony był na leczenie chłopców z chorobą nowotworową. Zagraliśmy koncert z okazji Dnia Dziecka w Ortopedyczno Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im. W. Degi, wspieraliśmy nasza grą Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy oraz Hospicjum Palium. Wartość wychowawcza tych koncertów jest nie do przecenienia. W repertuarze zespołu, oprócz wspomnianych utworów The Beatles, są również standardy jazzowe, muzyka ludowa i rozrywkowa z różnych stron świata. Do najbardziej egzotycznych należą nasze piosenki, które wykonujemy w języku islandzkim i suahili.

Ogromnie ważne w naszej wspólnej muzycznej wędrówce jest zaangażowanie rodziców. Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc w organizacji koncertów, zaproszenia, inspiracje, miłe słowa i gesty. Nie ma lepszej publiczności niż rodziny łejerskie! Cieszy nas obecność rodziców zarówno na widowni, jak i na scenie. Nie sposób pominąć również absolwentów, którzy zarażeni radością wspólnego muzykowania wracają i dołączają do naszych koncertów. Ukulele najbardziej rozpowszechniło się na Hawajach i w języku hawajskim znaczy „skacząca pchła”. Nazwa jest tu nie bez znaczenia, bo w naszym łejerskim muzycznym życiu ta pchła namieszała, no przynajmniej jak Pchła Szachrajka.

Od rozpoczęcia „ukulelozy” w Łejerach minęło już kilka lat, a mnie się wciąż wydaje nieprawdopodobne, że ten maleńki instrument rozpoczął tak wielkie muzyczne szaleństwo. Nawet pandemię łatwiej było znieść, gdy po drugiej stronie, na monitorze komputera widziałam kilkadziesiąt uśmiechniętych, malutkich główek z ukulele gotowymi do gry. Cieszę się, że dzięki Ukulelovym Łejerom mogę wciąż uczyć się czegoś nowego i przeżywać wspólnie z dziećmi wspaniałą przygodę. Usłyszałam kiedyś od jednej z mam: ”Druhno, kiedyś moja córka zasypiała z maskotką, a teraz zasypia z ukulele i w środku nocy muszę wyciągać jej spod głowy.” Pielęgnuję takie słowa jak największy skarb.

(Sylwiana Firin – Gramowska, czyli tak zwana druhna Sylwiana)

Przeczytaj cały Łalfabet