
SZKOŁA Z DUSZĄ z „Piosenką” w roli głównej
We wrześniu 1990 roku, niesieni falą wielkich przemian w naszym kraju, postanowiliśmy z Elą założyć szkołę naszych marzeń, taką, jakiej nam w dzieciństwie zabrakło. Tak powstała teatralna zerówka, czyli zalążek Szkoły Podstawowej „U Łejerów”, zwanej przez nas „SPUŁĄ”, dzieci, nauczycieli i rodziców. Od początku odgrywała jedną z głównych ról w życiu szkółki. Jej hymnem został „Nasz konik”, którego otrzymaliśmy w spadku po „Starych Łejerach”, jak zwykliśmy nazywać naszych „przodków” z harcerskiego i pozaszkolnego „Teatru Łejery”. Ale od samych narodzin szkoły powstawały też własne piosenki, głównie dzięki pracy nadwornych artystów – poetki Wandy Chotomskiej i kompozytora Mariusza Matuszewskiego. Gdy pisaliśmy z Elą zręby koncepcji szkoły, za jedną z ważniejszych form przekazywania treści programowych dzieciom, nauczycielom i rodzicom uznaliśmy piosenki, które wyrażały idee łejerskiej pedagogiki.
Nasze pomysły wychowawcze ubierała w poezję Wanda Chotomska, autorka takich poetyckich haseł: „Nie trzeba nam wędzidła, fantazjo rozwiń skrzydła!”; „Wyłącz telewizor – włącz się sam!”, „Łejery, Łejery, przeskoczą przez wszystkie bariery! Na skrzydłach pofruną jak ptak i smutkom zagrają na nosie – o tak!” „Don Kichot miał pecha, pobity odjechał, bo przegrał swą grę – Don Kichot z La Manczy nie wiedział, z czym walczyć, a Łejer od dziecka to wie. Cha, Cha, Che, Che, z wiatrakiem nie walczy – o nie!”. W rodzinny nastrój od lat wprowadza nas piosenka Jarosława Lisieckiego„U Łejerów jak w rodzinie”, a do nauki motywuje nas Emilia Waśniowska w tekście zaczynającym się od słów: „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Magię teatru wywołuje Joanna Kulmowa: „Teatr jest po to, żeby wszystko było inne niż dotąd i żeby iść do domu w zamyśleniu, w zachwycie i już zawsze w misce księżyc widzieć”. Gdy chcemy uciec od problemów dnia, skupić się, rozmarzyć, powędrować w głąb siebie, z pomocą znów przychodzi Wanda Chotomska, która zaprasza do nas pana Mozarta: „I tak nam dobrze, tak nam ciepło, tak nam jasno. W muzycznym niebie tyle blasku, tyle gwiazd, że nawet wtedy, kiedy świece już pogasną, ten blask zostaje w nas”. W czasie smutku do akcji wkracza Joanna Papuzińska, przedstawiając „Rozwesołka”, „który jest niewielki, oczy ma jak dwie kropelki, a czuprynę w kształcie szczotki, ale jest naprawdę słodki. I powiedzieć można z dumą, że ma zawsze dobry humor”.
W 2003 roku, z okazji 750-lecia powstania Poznania nagraliśmy płytę: „Łejery! Poznańmy się!”. Są na niej piosenki autorów: Wandy Chotomskiej, Emilii Waśniowskiej, Juliusza Kubla i Grzegorza Tomczaka z kompozycjami Mariusza Matuszewskiego („Bimba jedzie”, „Poznańskie koziołki”, „Pyry z ogniska”, „A w niedzielę po kościele”, „Gwiazdorek”, „Słowiki Poznańskie”, „Piotr i Paweł”, „Bamberka”, „Stary Marych”, „Kolejorz”, „Poznańskie Tango”).
Odrębny styl prezentują piosenki, w których zajęliśmy się problemami dzieci w świecie dorosłych. Wywodzą się one z dwóch widowisk: „Dzieci też mają głos” oraz „Masz prawo do swych praw”.
Od kilku lat naszym nadwornym pisarzem jest Marcin Przewoźniak, autor książki o Łejerach „Trzy przystanki do teatru” i słuchowiska o tym samym tytule. Jest on też twórcą kilku ważnych piosenek łejerskich: „Piosenka małego patrioty”, „Mam prawo być inny”, „Wirusowy areszt domowy”, „A co będzie”, „Szanujmy się”, czy ostatnio napisana piosenka z okazji 10-lecia „Sceny Wspólnej” pt. „Łejery! Teatr! 10 lat!”
Przeczytaj cały Łalfabet