W Nowej Soli, podobnie jak Macando w „Stu latach samotności”, mieszkańcy z utęsknieniem wyczekiwali przyjazdu Wesołego Miasteczka. Pierwszą atrakcją dla taty i dla mnie była „Beczka śmiechu” z krzywymi lustrami, z której wychodziliśmy z obolałymi brzuchami. Po latach, gdy budowaliśmy naszą „Holenderkę”, wróciło wspomnienie z dzieciństwa. Postanowiłem zdobyć takie lustra. Udało się, są i cieszą małych i dużych, a najbardziej przybyłych do nas gości. Są też w Rejowcu przy Teatrze Stodoła i na „Strychu aż strach!!!” dla moich wnuków i miejscowych dzieciaków. W 1983 roku Łejery zostały zaproszone na Światowy Festiwal Satyry i Humoru do Gabrowa w Bułgarii z „Romeo i żulią”. Tamże jest muzeum Satyry i Humoru, bardzo ciekawe. Tylko jednej rzeczy mi zabrakło – krzywego lustra.

Powiedziałem sobie, że jak założę szkołę, to lustra będą. Są!

Przeczytaj cały Łalfabet